Jaki film i scenariusz lekcji/zajęć regionalnych powinniśmy zrobić teraz? Może o patronie Waszej szkoły? Ciekawej postaci z Waszej miejscowości? Wydarzeniach, które upamiętniają nazwy ulic, pomniki? Może warto tę historię opowiedzieć mieszkańcom? Sprawić, żeby „ożyła” na nowo? 

Czy każda historia nadaje się na film? Wszystko zależy od tego, czemu służyć ma ta produkcja. 

Jeżeli mówimy o filmie, który ma być wyświetlany w szkołach, warto zadać sobie pytanie, jakich tematów miałby dotyczyć w czasie rozmów z młodzieżą. 

Tak do tego podchodzimy. I w tym kierunku konstruujemy filmowy scenariusz. 

Przykłady? 

Wanda Modlibowska – mistrzyni świata w szybownictwie. Pilotka, kurier tatrzański, kierownik Katedry Szyfrów, żołnierz Armii Krajowej.  Jej największą miłością było latanie. Sama mówiła, że wtedy czuje się naprawdę wolna.  Ta biografia więc może stać się pretekstem do rozmów o pasji. O tym, czy można oprzeć pracę zawodową na pasji. Albo o tym, jak pasje w życiu człowieka mogą być wsparciem poza aktywnością zawodową (bieganie, jazda na rowerze, aktywność w organizacjach pozarządowych, pisanie książek …. Tematów do dyskusji można by znaleźć wiele). 

Ostatnio pomyśleliśmy o naszej bohaterce jeszcze inaczej. W jednym z biznesowych miesięczników znaleźliśmy artykuł, w którym mowa była o tym, że lotnictwo w sferze zawodowej ciągle jeszcze postrzegane jest dość stereotypowo. Tzn. przyjmuje się, że miejsce kobiet jest w zawodzie stewardessy albo w administracji. Może więc historia Wandy Modlibowskiej to przyczynek do rozmów o równouprawnieniu i walki ze stereotypami. 

Stanisław Fenrych? To zależy. Można by potraktować biografię twórcy zakładu w Pudliszkach jako pretekst do rozmowy na temat rolnictwa, przetwórstwa rolno – spożywczego, historii pomidorów. Oczywiście, że tak. Ale przede wszystkim do dobry temat na lekcję o przedsiębiorczości. Co wyróżniało przedwojenną fabrykę w Pudliszkach? Skąd wzięła się potęga tego zakładu, skoro mieszkańcy mówili: „prędzej gruszki na wierzbie wyrosną, niż Fenrych w Pudliszkach zarobi”. Co symbolizować miał plaster miodu w logo zakładu? I na ile te zagadnienia aktualne są dzisiaj. No bo , jak często w końcu rozmawia się w szkołach o społecznej odpowiedzialności biznesu. W przecież historia przedwojennego zakładu w Pudliszkach to właśnie znakomity przykład działań CSR,  na które dzisiaj niejednej firmie brakuje mądrych pomysłów. 

A co z Edmundem Bojanowskim? Czy dziewiętnastowieczny społecznik z Grabonoga może być inspirujący dzisiaj? Rzecz w tym właśnie, jak przedstawia się jego historię. W powszechnej świadomości funkcjonuje jako twórca wiejskich ochronek i założyciel zgromadzenia zakonnego sióstr służebniczek. A kto wie, DLACZEGO  on stworzył te ochronki?  Na czym polegała wyjątkowość tej inicjatywy? Skąd miał fundusze na taką działalność? Jak zabiegał o sponsorów? Skąd i po co miał oryginalne wiersze Adama Mickiewicza i Cypriana Norwida? Wreszcie – dlaczego Muzeum jego imienia w Grabonogu gromadzi zbiory etnograficzne??? Historia działalności Edmunda Bojanowskiego według nas to świetna okazja do rozmów o pomaganiu. O angażowaniu się w sprawy społeczne. O tym, jakie dzisiaj są palące problemy kraju i świata. I o tym, jakie są sposoby na działanie. Proponujemy też pracę metodą projektową i zaplanowanie własnej kampanii społecznej.

Kolejna postać – Stanisław Karłowski. Przedsiębiorca. Bankowiec. Polityk. Ekolog. Tytuł naszego projektu „W służbie gospodarce”. Więc może ta biografia może być przyczynkiem to rozmowy o polityce? Gospodarce? A może o przedsiębiorczości? Co było najbardziej charakterystyczne w osobie właściciela szelejewskiego majątku. Otóż według nas, właśnie ta przedsiębiorcza postawa. Gospodarne i przedsiębiorcze podejście do funkcjonowania majątku ziemskiego, hodowli koni, upraw. Nie przypadkiem zajmował wysokie stanowiska w banku i nie przypadkiem zaproszony został do prac na reformą finansów.  Totalnie zmienił też sposób funkcjonowania polskich sanatoriów. Wreszcie – ogromną szansę dla rolnictwa dostrzegł w… ekologii. 

Kasyno Gostyńskie. Czy znacie drugie takie miasto w Polsce, które upamiętnia kasyno? Tej historii nie znajdziecie w podręcznikach, ani w przewodnikach po Wielkopolsce. A przecież to właśnie Kasyno Gostyńskie promowało idee oraz wdrażało rozwiązania, które wpłynęły na rozwój społeczno – gospodarczy Wielkopolski pod zaborami. To tutaj miały miejsce początki pracy organicznej, które później nazywane były pozytywistycznymi. Co postulowali organicznicy? Współpracę ponad podziałami. Ponad różnicami wyznaniowymi i światopoglądowymi. Bez względu na status społeczny. Z troską o edukację i kulturę. W otwartości na poszukiwanie i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań. Nie jesteśmy już pod zaborami. Ale może warto porozmawiać o tym, na ile postawa organiczników może być inspirująca dzisiaj? 

A dudy wielkopolskie? Stary, królewski instrument. Tak bardzo związany z historią Wielkopolski. I niemal zupełnie zapomniany w miastach. Kto pamięta o tym, że dudziarz wielkopolski był showmanem? Że rozwój kapeli dudziarskich wynikał z poznańskiej przedsiębiorczości. Że paranie się grą na dudach było… oficjalnym zawodem? No i wreszcie, kto wie o tym, że dudy wielkopolskie zagrały w serialu „Vikingowie?!”  A jeśli dodamy do tego, że dzisiaj na nowo organizowane są potańcówki przy dudach…  Scenariusz zajęć dudziarskich może być wykorzystywany na lekcjach o historii regionu, jak również – jako jedyny póki co – adresowany jest do nauczycieli muzyki i pedagogów pracujących w szkołach muzycznych. Lekcja jakiej nie ma – instrumenty ludowe są bardzo mało obecne podczas takich zajęć (w szkołach muzycznych niemal w ogóle). 

Rozpisaliśmy się trochę, ale dla nas te zagadnienia są ważne. Chcemy opowiadać historie, które są aktualne dzisiaj i które inspirują. Do myślenia, rozmów, działania. 

Skip to content